Małe przestrzenie są wyzwaniem, ale jaki projektant wyzwań nie lubi. Mieszkanie, o którym dzisiaj Wam napiszę z założenia miało być mieszkaniem pod wynajem. Metraż 36 m2, duża otwarta przestrzeń, z fajnym widokiem i mnóstwem światła, dzięki dużemu przeszkleniu i południowo-zachodniej ekspozycji. Z tej przestrzeni należało wydzielić aneks kuchenny i miejsce do spania. Na tym ostatnim szczególnie zależało właścicielce i słusznie. Jako użytkownik łóżka o wymiarach 140 x 210 nie wyobrażam sobie spania na rozkładanej kanapie. W kawalerkach często zapomina się o wydzieleniu kącika sypialnego, a szkoda, bo to bardzo podnosi komfort użytkowania.

Duże okna, a co za tym idzie duża ilość dziennego światła, to ogromny atut tego mieszkania, a atuty trzeba wykorzystywać.

Jakiekolwiek wydzielanie dodatkowego zamkniętego pomieszczenia nie wchodziło w grę. Kącik sypialny postanowiłam zaaranżować przy pomocy ażurowego regału oraz ścianki działowej, która od strony części, nazwijmy ją wypoczynkowej, będzie ścianą telewizyjną. Przez wolne przestrzenie w regale  dociera światło dzienne do części jadalnej oraz wejściowej.

Regał oraz ścianka działowa zapełnia minimum intymności w strefie sypialnej.

Jasne kolory i duża ilość światła sprawiają, że mieszkanie jest bardzo przestronne.
Mimo, że nie jestem fanką mieszkań w Towersie ( jak dla mnie, szczególnie te bez balkonu, to swoiste akwarium dla ekshibicjonistów ), to muszę przyznać ze to konkretne studio ma wyjątkowo dobrą energię.